ściany fundamentowe cd...
09.09.2017
Murowania fundamentów dzień kolejny:
Inwestorki na bloczkach;)
Chyba coś krótka ta bednarka... i pod kątem 90 stopni:
W kotłowni też trzeba będzie dospawać kawałek:
A takie szczelinki między ławą a fundamentem? Podobno to nic takiego, nic się z tym nie stanie... śpię spokojniej...;/
Po drugiej stronie garażu dla odmiany nie ma wogóle izolacji na krótkim schodkowym odcinku; no i brak przewiązania muru na wysokości 4-ech bloczków też okiem laika wygląda raczej marnie:(
Ale te niedociągnięcia to pikuś! Gdyż wykonawca wymurował ściany fundamentowe na wysokośc poziomu zero, a według projektu poziom zero jest w warstwie ścian. Ściany fundamentowe powinny kończyć się na poziomie -30 w stosunku do poziomu zero. Tu niestety spotkałem się ze ścianą oporu wykonawcy i kierownika; "jak to..., kto to projektował..., nie może być fundament tak nisko gruntu, bo będą ściany mokre od deszczu..." No i czapa...
I teraz będę miał chudziak poniżej fundamentu, izolację poziomą ścian powyżej chudziaka, kombinowanie z połączeniem izolacji poziomej z pionową (chociaż po tym jak położą izowinyl nie będzie problemu, bo i tak się nie da miejscami), skuwaniem progów na przeprowadzenie rur, chłodniejszą podłogę (ocieplenie w warstwie chłodniejszych bloczków betonowych).
Doszła jeszcze codzienna osobista kontrola wysokości ścian, bo jak się okaże jedną będą murować dobrze, pamiętając, że mają przesunięte wysokości o warstwę nadbloczków, a inne nie:/ do tego kilka palet cegły pełnej - koszty i większe mostki termiczne.
Swoją drogą, ciekawe kiedy by się zorientowali, że źle wymurowali jakbym im nie zwrócił uwagi. I co by było jakby to się stało już po wylaniu chudziaka do tego nowego poziomu zero +30...
Po tych kilku dniach jestem już poważnie zmęczony tym nadzorem inwestorskim i rozczarowany moim nikłym wpływem na poziom wykonania wymarzonego domu:(