Od wiosny działka trochę zarosła... Poruszone ostrzem mojej siekierki i szpadla sumaki wybiły ze zdwojoną siłą...
i to przed bramą...
Czuję, że bedzie ostra walka z tym gatunkiem...
Po zastosowaniu sekatora i udrożnieniu wjazdu pora na dalsze zmagania z tymczasowym przyłączem prądu budowlanego...
23.08.2017
Okazało się, że zaciski dwystronnie przebijające izolację miedź, aluminium jakie zakupiłem(za grube pieniądze ~16pln sztuka), aby podłączyć wystające miedziane kabelki z aktualnego słupa do linii napowietrznej są niezbyt potrzebne, gdzyż od jakiegoś czasu PGE nie zezwala na łączenie kabla zaciskami poza skrzynką na słupie. Wymagają aby kabel prowizorki bezpośrednio kończył się na wyłączniku nadprądowym przedlicznikowym; a ja kupiłem 25m kabla 4x16ASXSN, a według mapki geodezyjnej mam około 20m w linii prostej do słupa po drugiej stronie drogi... Starczy...nie starczy...
Przesuwamy słup, który i tak trzeba położyć na ziemi (brak odpowiedniej drabuiny lub wysięgnika), żeby przeciągnąć kabel przez rurki do rozdzielnicy. Słup wkopany solidnie, grubo ponad metr w ziemi; mi udaje się wtym cholernie kamienistym i gliniastym gruncie wykopać dołek maksymalnie na 70cm:(
Ale słup stanął...
i nadeszło oberwanie chmury...
No i skrzynkę z bezpiecznikami i gniazdkami trzeba będzie za dwa dni przenieść nieco niżej, bo nawet otworzyć ciężko;)
Najważniejsze, że za około tydzień będzimy mieć prąd (06.08.2017r)