poprawione szczyty
14.11.2017
Ukończono 2 ściany szczytowe:


Teraz już sznurek poprowadzony prawidłowo:

Artefakt z wytwórni prefabrykatów;)

I jeszcze jedno z wnętrza:
14.11.2017
Ukończono 2 ściany szczytowe:


Teraz już sznurek poprowadzony prawidłowo:

Artefakt z wytwórni prefabrykatów;)

I jeszcze jedno z wnętrza:
12.11.2017
Kolejna niedzielna wizytacja.
To już zaczyna wyglądać:)


Drzwi na strych, tj. warsztat;) i okno w "salonie kąpielowym";)

Korytarz na poddaszu wydaje się trochę klaustrofobiczny:

Drzwi do naszej mikroskopijnej sypialni; jakoś wcześniej nie zajarzyliśmy, że to poza dolną łazienką i kotłownią najmniejsze pomieszczenie w tym projekcie:( Mieści się tylko łożko i może dwie szafki nocne.

I trochę rybim okiem:




Panoramicznie z bocznej drogi:

I panoramka ze stryszku nad garażem:

09.11.2017
Po mojej interwencji na drugi dzień rozpoczęło się rozbieranie zbyt wysoko wymurowanych ścian szczytowych:

cegiełki na skosach już niknęły

Ot takie postępy tego dnia:

08.11.2017
i rozbieramy ściany szczytowe...

No jak tu ma się zmieścić jeszcze wieniec... i ocieplenie szczytu? chyba nad połacią dachu by wyszło:/ Nie potrafią czytać schematów konstrukcyjnych, nie mają wyobraźni, mają gdzieś nowe trendy i normy w budownictwie. Ręce opadają po raz kolejny;

Się zastanawiam, jak mają wybudowane domy ludzie, którzy nie są codziennie na budowie i nie mają ojca - kierownika budowy, który przybędzie po telefonie pomierzyć i nakazać wykonawcom poprawki. Nie wiem...
Kotwy do murłaty może chociaż prostopadle osadzili...

Znów zajrzałem w kominy, podk*****ny ścianami szczytowymi...
tu też estetyka na "najwyjsszym" poziomie...


06.11.2017
Dzisiaj mamy wieńce przygotowane do zalewania:




Zajrzałem też do komina:

Jak oni wciskają tam tą wełnę mineralną?
Komentarze