wakacje, koklusz i bryndza na budowie
17.08.2018
Dłuższa przerwa w pracach na budowie. Powód...wyjazd wakacyjny do Chorwacji. Niestety przedwcześnie przerwany, zaledwie po 6 dniach. Kasia się rozchorowała, EKUZ okazał się nieważny, bo matkom na macierzyńskim dają kartę ważną na 2 miesiące chyba! Nie mieliśmy już siły szukać lekarzy po turystycznych miejscowościach , bałem się, że dziecko się rozłoży lub kierowca. I wróciliśmy, znów 1200km i 18h jazdy:/ Oczywiście mnie dopadło po jakimś tygodniu i nie chciało odpuścić mimo antybiotyku:/ W pracy ciężko, budowa odpada i tak kaszlemy i zdychamy przez miesiąc... w końcu Kasia wykłada kasę i na własną rękę idzie wykonać testy serologiczne w kierunku kokluszu...
Kolejny antybiotyk i po miesiącu przerwy będzie można wrócić na budowę zająć się elektryką...
Pocieszenie, że młodą ciągnie do budowlanki chyba, może coś pomoże przy wykańczaniu;)
Tymczasem, przed atakiem kokluszu wkleiłem jeszcze styrodur w próg drzwi wejściowych: